W jednym z mniejszych miejscowości powiatu prudnickiego doszło do dramatycznego zdarzenia, które zakończyło się interwencją lokalnych policjantów. Zgłoszenie dotyczące porzuconego, skrajnie zaniedbanego psa rasy doberman skłoniło mundurowych do działania. Pies, który przez dwa tygodnie błąkał się bez opieki, został pomyślnie uratowany i ostatecznie przekazany nowym opiekunom.
Interwencja rozpoczęła się od zgłoszenia mieszkańców, którzy zauważyli w okolicy wychudzonego psa. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili alarmujące doniesienia – zwierzę było w opłakanym stanie, cierpiące z powodu odwodnienia i głodu. Znaleziono je w otoczeniu brudnej miski ze spleśniałym jedzeniem i braku wody, co świadczyło o dramatycznym zaniedbaniu ze strony jego właściciela, 22-letniego mieszkańca gminy Prudnik.
Po ustaleniu tożsamości właściciela, policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna wyjechał na dwa tygodnie, nie zapewniając psu podstawowej opieki. Po zakończeniu interwencji, do nieodpowiedzialnego właściciela skierowane zostały poważne zarzuty dotyczące niewłaściwego traktowania zwierząt, które mogą skutkować karą pozbawienia wolności do trzech lat. Dodatkowo sąd nałożył na niego zakaz posiadania zwierząt na okres dwóch lat oraz grzywnę, co powinno być przestrogą dla innych osób trzymających zwierzęta.
Zdarzenie to podkreśla wagę odpowiedzialności, jaką każdy właściciel zwierzęcia powinien mieć na uwadze. Prawo jasno określa obowiązki związane z opieką nad zwierzętami, a przypadki zaniedbywania czy znęcania się nad nimi są traktowane z najwyższą powagą przez instytucje odpowiedzialne za ich ochronę. W związku z tym apeluje się do mieszkańców o czujność i reagowanie w przypadkach podejrzeń o krzywdzenie zwierząt, co może ratować ich życie oraz zdrowie.
Źródło: Policja Prudnik
Oceń: Porażająca historia porzuconego dobermana w Prudniku
Zobacz Także
